KO przygotowuje społeczną kampanię. Grabiec o kontroli wyborów
Koalicja Obywatelska szykuje się do kontroli wyborów. Ugrupowanie chce mieć swojego przedstawiciela w każdej komisji wyborczej.
– Wspólnie z Komitetem Obrony Demokracji i innymi partiami politycznymi mamy ambicje, żeby w komisjach znaleźli się obserwatorzy przygotowani do tej roli – poinformował Jan Grabiec w czwartek w programie "Rozmowa Piaseckiego" na antenie TVN24.
Kampania społeczna. Nowa rola Nitrasa
Wiemy z ostatnich wyborów, że są takie pokusy w wielu miejscach, żeby tych głosów dosypać. Oczywiście, to jest trudne w tym systemie na skalę masową, ale wiemy, że w wielu okręgach – i tak było w wyborach chociażby do Senatu – 10 czy 20 głosów zmienia wynik wyborów. Rzecz jasna, na wielką skalę nie da się "dosypać" komuś 10 proc. To jest w Polsce niemożliwe. W każdej komisji ktoś jednak by zaprotestował. Ale te modyfikacje, które wpływają na dziesiątki czy setki głosów, są możliwe, dlatego też tego będziemy pilnować – powiedział rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej. – Jak wiemy z systemów autorytarnych, często wynik wyborów rozstrzyga się, zanim te wybory zostaną ogłoszone, jak to jest na przykład w Rosji, gdzie utrąca się konkurentów politycznych, uniemożliwiając im w ogóle start w wyborach – dodał.
– Sławomir Nitras ma pomysł na to, jak pobudzić kolejne tysiące ludzi do udziału w tym przedsięwzięciu. Przygotowuje społeczną kampanię, która ma zachęcić ludzi do tego, żeby nie tylko skreślić krzyżyk i wrzucić głos do urny, ale także wpłynąć na to, żeby te wybory były w pełni demokratyczne – oznajmił polityk PO.
Wspólna lista ugrupowań opozycyjnych
– Żaden wariant, poza wspólną listę całej opozycji, nie gwarantuje zwycięstwa wyborczego. Owszem, porozumienie czy z Lewicą, czy z Szymonem Hołownią daje w wielu sondażach uzyskanie przewagi nad PiS-em (...), ale tak naprawdę dynamika kampanii dopiero pokaże, jaki jest potencjał tych formacji – stwierdził Jan Grabiec.
Parlamentarzysta KO zauważył, iż koalicja definiuje również partie, które w nią wchodzą. – Każdy ma swój odrębny program, to jest minimum programowe. I to jest w miarę bezpieczne dla każdego ugrupowania – zaznaczył.